#1 2006-07-01 01:05:07

SylOs

http://pun.pl/rangi/BarRanks/Blue/rankadmin.gif

status 4657077
5336723
Call me!
Skąd: Internet
Zarejestrowany: 2006-06-30
Posty: 1449
Punktów :   

Najlepsze dowcipy

Tutaj umieszczajcie swoje ulubione, najśmieszniejsze dowcipy.


http://images2.fotosik.pl/100/7f26ca97d659f5b2.gif
http://images3.fotosik.pl/298/6dd3b98fbce45277.gif

Offline

 

#2 2006-07-01 01:24:04

SylOs

http://pun.pl/rangi/BarRanks/Blue/rankadmin.gif

status 4657077
5336723
Call me!
Skąd: Internet
Zarejestrowany: 2006-06-30
Posty: 1449
Punktów :   

Re: Najlepsze dowcipy

Jasio poddenerwowany przychodzi do domu z hukiem i krzyczy:
- Mamo dzieci sie w szkole ze mnie śmieją że śmierdze trupem !!!!



Polak rusek i niemiec i oczywiście diabeł przychodzi i mówi
-Jeżeli podacie mi jakąś ilość czegoś czego nie będę mógł ogarnąć umysłem to pójdziecie do nieba, jeśli wam się nie uda to pójdziecie do piekła
Najpierw podchodzi do Niemca
-Niemiec podaj mi tą ilość
Niemiec myśłi i myśli i mówi
-Milion marek
Diabeł po chwili
-udało mi się to ogarnąć nawet było łatwe idziesz do piekła
Później diabeł idzie do ruska i zadaje to samo zadaniea rusek odpowiada
-8 sykstylinów butelek po wódce
Diabeł myśłi dłuższą chwilę i tak myśli ale jednak udało się mu to ogarnąć więc rusek także poszedł do piekła
W końcu diabeł podchodzi do Polaka i również daje to zadanie i mówi
-dobra polak teraz twoja kolej podaj jakąś ilość jakiej nie ogarnę
Polak na to bez namysłu
-w chu* dużo złotówek
Diabeł myśli myśli mysli i nic w końcu poszedł do polaka i mówi
- dobra wygrałeś idziesz do nieba, teraz powiedz ile to jest to "w ch*j dużo"
a polak na to
-tyle że w ****u nie da się policzyć



Odsłona I
Młody naukowiec wynalazł motor, na wazelinę. Zapiernicza tym motorem przez las.
Nagle motor zgasł, ciemno było wiec wyciągnął zapalniczkę i łazi dookoła tego motoru i szuka.
Zajrzał do baku:
- No tak wazelina się skończyła.

Odsłona II
Mała leśna chatka, w chatce ojciec, matka i córka, właśnie kończą jeść kolacje.
Nikomu się nie chciało zmywać naczyń wiec wymyślili, że kto pierwszy sie odezwie
poruszy lub cos w tym stylu to zmywa. I siedzą tak jak posagi twardo, bez słowa, bez ruchu.


Odsłona III
Idzie młody naukowiec przez las patrzy w oddali siwatelko, myśli sobie:
Podbiegnie tam, może mnie dobrzy ludzie poratują
Puka do drzwi, nikt nie otwiera, jeszcze raz to samo, łapie wiec za klamkę i
wchodzi do środka.
Patrzy, siedzi rodzina, wiec sie grzecznie ukłonił się, dobry wieczór powiedział,
ale odzewu żadnego.
Resztki jedzenia jeszcze cieple, to strudzony wędrówką postanowił sie
posilić.
Sprzeciwu nie słyszał wiec zajadał z apetytem. Gdy juz pojadł wypił sobie
kawkę cały czas wpatrując się w rodzinkę.
Najedzony, napity i wypoczęty myśli sobie żeby sobie coś zaruchał, patrzy
córka całkiem całkiem,
No to młodą za fraki i do drugiego pokoju, gdy skończył, odpoczywał paląc
papierosa, ale znowu mu sie ruchać zachciało. Wiec tym razem wziął sie za matkę, zabrał ją do drugiego pokoju i wyruchał aż chata skrzypiała.
Gdy odpoczywał po drugim stosunku, przypomniał sobie, po co przyszedł i pyta:
-przepraszam nie ma pan może trochę wazeliny?
Na to ojciec wstaje:
- To ja już pozmywam te naczynia.



Doktorant, doktor i profesor psychologii złapali złotą rybkę, która obiecała spełnić po jednym ich życzeniu w zamian za wolność.
Doktorant:
- Chcę być na Bahama i jeździć superszybką łodzią z fantastyczną dziewczyną bez stanika.
Puff! Zniknął.
Doktor:
- Chcę być na Hawajach otoczony tancerkami hula.
Puff! Zniknął.
Profesor:
- Ci dwaj mają być w laboratorium po lunchu...


http://images2.fotosik.pl/100/7f26ca97d659f5b2.gif
http://images3.fotosik.pl/298/6dd3b98fbce45277.gif

Offline

 

#3 2006-07-01 19:23:36

Rumek

http://pun.pl/rangi/BarRanks/Blue/rank6.gif

6619875
Skąd: Łosice
Zarejestrowany: 2006-07-01
Posty: 236
Punktów :   

Re: Najlepsze dowcipy

Do reprezentacji Polski trafił nowy Murzyn. Na pierwszej odprawie przed
treningiem Paweł Janas narysował na tablicy wielki prostokąt i zaczął
uderzać w niego piłką.
- Piłka, rozumiesz? Bramka, tu, prostokąt. Bramka, piłka do bramki
to dobrze, rozumiesz?
Wstał nasz nowy Murzyn, lekko poszarzały i odzywa się do trenera Janasa:
- Panie trenerze, ja od kilkunastu lat mieszkam w Polsce, mam tu żonę,
dzieci, a studiowałem filologię polską i mówię w tym języku lepiej niż
niejeden Polak!
Paweł Janas popatrzył na niego ze zdumieniem i powiedział:
- Siadaj synu, ja mówię do Rasiaka.

Offline

 

#4 2006-07-03 12:16:50

tureczek

http://pun.pl/rangi/BarRanks/Blue/rank10.gif

9718698
Call me!
Skąd: Łosice_City Manhattan
Zarejestrowany: 2006-06-30
Posty: 1634
Punktów :   

Re: Najlepsze dowcipy

Hmmm no to tak:
Zachodzi pedał do lekarza i mówi:
-Panie doktorze mam problem nie staje mi wogole,
Doktor wyjął przyrodzenie pedala sprawdzil pomasował no i mowi
-Prosze bardzo w czym problem juz staje,
a pedał na to ale jeszcze jeden mały problem
-Jaki?Pyta doktor
-Ale wyrtrysku nie mam
Wiec doktor ponownie wyjał przyrodzenie pedala zbadał pomasował i jest wytrysk
I mowi do pedala staje jest wytrysk jest wszystko wporzadku.Prosze nie zawracac mi głowy.
A pedał do niego
-No to jeszcze buzi na dowidzenia.


http://img.userbars.pl/35/6811.jpg
http://img.userbars.pl/22/4261.gif
http://img.userbars.pl/93/18447.png

Offline

 

#5 2006-07-07 11:14:03

tureczek

http://pun.pl/rangi/BarRanks/Blue/rank10.gif

9718698
Call me!
Skąd: Łosice_City Manhattan
Zarejestrowany: 2006-06-30
Posty: 1634
Punktów :   

Re: Najlepsze dowcipy

Ożenisz się ze mną?
- Nie
- To złaź

- Na jutrzejszą klasówkę nie przyjmuję żadnych wymówek. Jedyne, co was zwalnia, to zwolnienie od lekarza
- A jak bedzie się zmęczonym po seksie?
- To będziesz pisał lewą ręką, Jasiu


Przez park przynależący do domu wariatów idzie ordynator i spostrzega pacjenta siedzącego na ławce i walącego się kamieniem w głowę...
- Co robisz???
- Narkotyzuję się!!!
Idzie wiec dalej, a tam kolejny wariat siedzi i tłucze w swoja głowę dwoma kamieniami...
- Co robisz???
- Biorę podwójna dawkę dzisiejszej działki...
Poszedł ordynator dalej wzruszając ramionami, a tu patrzy, a na kupie kamieni siedzi trzeci wariat i rozgląda się wokół...
- A Ty co robisz????
- Sprzedaję narkotyki....

Dwóch wariatów rozbraja bombę..
A jak wybuchnie?- pyta się jeden
-Nic nie szkodzi, mam drugą...


Siedzi w oknie wariat i krzyczy do ludzi
-Jestem wysłannikiem boga! Jestem wysłannikiem boga!.
Na to drugi wariat
-Nieprawda! Nie słuchajcie go! Ja nikogo nie wysyłałem!

Idzie Masztalski z obitą, siną gębą i taszczy duże walizki. Spotyka przyjaciela:
- Co Ci się stało Masztalski?
- A, teściowa mnie pobiła.
- Jak by mnie tak teściowa pobiła to bym ją chyba poćwiartował!
- A ty myślisz, że co ja tu dźwigam w tych walizach?


http://img.userbars.pl/35/6811.jpg
http://img.userbars.pl/22/4261.gif
http://img.userbars.pl/93/18447.png

Offline

 

#6 2006-07-09 11:12:58

SylOs

http://pun.pl/rangi/BarRanks/Blue/rankadmin.gif

status 4657077
5336723
Call me!
Skąd: Internet
Zarejestrowany: 2006-06-30
Posty: 1449
Punktów :   

Re: Najlepsze dowcipy

Dużo ale za to super kawałki

Na lekcji biologii pani rysuje na tablicy ogórka i pyta co to jest. Na to Jasiu odpowiada, że to chu*. Pani prosi o jakieś inne odpowiedzi, ale cała klasa mówi, że Jasiu już powiedział. Zdenerwowana nauczycielka idzie do dyrektora. Po chwili przychodzi razem z nim. Wtedy dyrektor:
- No ładnie zaczynacie! Kto tu tego chuja narysował??

Radziecki statek podpływa do afrykańskiego portu. Marynarz rzuca linę cumownicza na brzeg, krzycząc do Murzyna stojącego na nabrzeżu:
- Dierzi linu!
Murzyn nie rozumie. Rosjanin znów rzuca cumę krzycząc: - Dierzi linu!
Murzyn stoi bez ruchu. Rosjanin pyta:
- Gawari pa ruski?
Cisza.
- Parlez vous francais?
Cisza.
- Sprechen Sie Deutsch?
Cisza.
- Do you speak English?
- Yes, I do.
- No to dierzi linu!

Polak, Niemiec i Rusek chcieli przejść przez most gdzie straszyła czarownica. Pierwszy idzie Rusek.
Złapała go czarownica i mówi "SKACZ!". A Rusek "Nie!".
No to czarownica podnosi sukienkę i mówi: "CZARNA, BIERZ GO!".
Następnie idzie Niemiec. Znowu go czarownica złapała i mówi: "SKACZ!!!!" A Niemiec: "Nie!"
No to czarownica podnosi sukienkę i mówi: "CZARNA, BIERZ GO".
Następnie idzie Polak, czarownica go złapała i mówi: "SKACZ!!" A Polak: "Nie!"
No to czarownica podnosi sukienkę i mówi: "CZARNA, BIERZ GO!". A Polak rozpina rozporek i mówi: "ŁYSY, NIE DAJ SIĘ!!!"

Polak, Niemiec i Rusek jadą pociągiem i się kłócą kto jest najlepszym złodziejem.
- Zgaście światło i dajcie mi 20 sekund! - mówi Niemiec.
Minęło 20 sekund i jakby nigdy nic Niemiec oddał im zegarki.
- Dajcie 10 sekund! - mówi Rusek. Po 10 sekundach zapalili światło, a Rusek oddaje im zegarki. Teraz czas na Polaka.
- Dajcie mi 5 sekund.
Po pięciu sekundach do przedziału wchodzi konduktor i mówi:
- Eee, chłopaki spi******my!!! Ktoś tory zaj****

RPA. Lata Apartheidu. Przyjezdny biały rozpytuje się tutejszych:
- Słyszałem, że u was można czarnego zabić, pobić, i nic mi się nie stanie, to prawda??
Tutejszy biały daje mu pistolet i mówi:
- Pewnie, pójdź do miasta i zastrzel murzyna, jakiego chcesz i nic ci się nie stanie.
Gdy poszedł do miasta i zobaczył lektykę niesioną przez czterech Murzynów, w której siedział biały. Przyjezdny wycelował w jednego z Murzynów, i strzelił. Tamten upadł martwy, cała lektyka się wywróciła. Wyczołgał się z niej zdenerwowany biały i krzyknął:
- Kur..., znowu guma poszła!!!

siedżą dwa wróble na gałęzi i jarają trawę podpływa żaba i woła:
-e wróble co tam macie....
na to wróble
-nie twoja sprawa żaba
-ej wróble no co tam macie
-zajbisty towar, dwa machy i odlot - odpowiadają wróble
-wróble dajecie trochę... - prosi żaba
-żaba tobie nie wolno
-oj wróble nie bądżcie takie..
-no dobra masz ...
żaba zajarała i ucieszona płynie dalej w pewnym momencie spotyka krokodyla i mówi do niego
-tek krokodyl płyń dalej tam na gałęzi siedzą wróble i mają zajebisty towar poproś to ci dadzą
podpływa krokodyl do wróbli i woła...
ej wróble dajcie macha..
na to wróble
żaba tobie juz wystarczy...

Pewnego wieczoru lord John wpada na herbatkę do lorda Toma. Siedzą i piją w
milczeniu, aż John pyta:
- A gdzie lady Mary?
- Lady Mary leży na górze - odpowiada lord Tom.
- W takim razie wpadnę do niej na chwilę - mówi, wstajac lord John.
Wchodzi po schodach i znika w jednym z pokoi. Po dłuższej chwili wraca,
dyskretnie poprawia garderobę i siada w milczeniu naprzeciw lorda Toma. Rozmowa
nie klei się, więc unosi filiżankę do ust i łyka odrobinę herbaty. Po czym,
wykrzywiając się z niesmakiem, mówi:
- Zimna jakaś!
Na to lord Tom odpowiada z flegmą:
- No cóż, nic dziwnego, już trzy dni jak nie żyje...

Nauczycielka pierwszej klasy, Pani Magda, miała ciągłe kłopoty z jednym z uczniów. Spytała więc:
- Jasiu, o co ci chodzi?
Jasiu odpowiedział:
- Jestem za mądry do pierwszej klasy. Moja siostra jest w trzeciej klasie, a ja jestem mądrzejszy od niej! Myślę, że też powinienem być w trzeciej klasie!
Pani Magda miała dosyć. Zabrała Jasia do gabinetu dyrektora .
Kiedy Jasiu czekał w sekretariacie, nauczycielka wyjaśniła dyrektorowi cala sytuację. Nauczyciel powiedział pani Magdzie, że chciałby zrobić chłopcu test i jeśli nie odpowie na żadne pytanie, będzie musiał wrócić do pierwszej klasy i nie sprawiać więcej kłopotów. Nauczycielka się zgodziła.

Jasiowi wytłumaczono wszystkie warunki i zgodził się na przeprowadzenie testu, po czym dyrektor zaczął zadawać pytania.
- Ile jest 3 x 3?
- 9.
- Ile jest 6 x 6?
- 36 .
I Jasiu odpowiadał na każde pytanie, które wymyślał dyrektor, uważając, że trzecioklasista powinien znać odpowiedzi .
Dyrektor spojrzał na panią Magdę i powiedział:
- Myślę, że Jasiu może iść do trzeciej klasy.

Pani Magda spytała,czy i ona może zadać Jasiowi kilka pytań.
Zarówno dyrektor, jak i Jasiu zgodzili się (i wtedy się zaczęło).
Pani Magda spytała:
- Co krowa ma cztery, czego ja mam tylko dwa?
- Nogi - po chwili odpowiedział Jasiu.
- Co ty masz w spodniach, a ja tego nie mam?
- Kieszenie.
- Co zaczyna się na "K" kończy na "S", jest owłosione, zaokrąglone, smakowite i zawiera białawy płyn?
- Kokos.
- Co wchodzi twarde i różowe, a wychodzi miękkie i klejące?
Oczy dyra otworzyły się naprawdę szeroko, ale zanim zdążył powstrzymać odpowiedź Jasia, Jasiu powiedział:
- Guma do żucia.
Pani Magda kontynuowała:
- Co robi mężczyzna - stojąc, kobieta - siedząc, a pies na trzech nogach?
Dyrektor ponownie otworzył szeroko oczy, ale zanim zdążył się odezwać.. .
- Podaje dłoń.
Jako że Jasiu radził sobie nadzwyczaj dobrze, pani Magda postanowiła zadać mu kilka pytań z serii "kim jestem".
- Wkładasz we mnie drąg. Przywiązujesz mnie. Jest mi mokro wcześniej niż tobie.
- Namiot.
- Palec wchodzi we mnie. Bawisz się mną, kiedy się nudzisz. Drużba zawsze ma mnie pierwszy.
Dyrektor patrzy niespokojnie i widać, że jest nieco spięty, ale Jasiu odpowiada bez wahania:
- Obrączka ślubna.
- Mam różne rozmiary. Gdy nie czuję się dobrze, kapię. Kiedy mnie dmuchasz, czujesz się dobrze.
- Nos.
- Mam twardy drążek. Mój szpic zagłębia się. Wchodzę z drżeniem.
- Strzała - odpowiedział Jasiu, po czym dyrektor odetchnął z ulgą i rzekł:
- Wyślijcie Jasia od razu na studia. Ja sam na ostatnie dziesięć pytań źle odpowiedziałem!!!

Idzie miś i zajączek na imprezę. Zajączek mówi do misia:
- Słuchaj, ile razy jesteśmy na imprezie i ty się najebiesz to potem mnie bijesz. Obiecaj, że tym razem nie będziesz!
Miś:
- Ok, nie ma sprawy, obiecuję.
Rano zając się budzi cały posiniaczony, we krwi i bez dwóch zębów. Wkurwiony biegnie do misia i krzyczy:
- *****! Obiecałeś, że nie będziesz mnie bić!
A miś na to:
- Słuchaj zając, poszliśmy na imprezę, to Ty się najebałeś i zacząłeś szaleć. Najpierw, zacząłeś mi bluzgać, że jestem grubym gejem i w ogóle. Już miałem Ci jebnąć, ale myślę... Ok, obiecałem... Potem zacząłeś jechać moją dziewczynę, że to ***** i pruje się z każdym w całym lesie. Ledwo co wytrzymałem, ale Ok myślę - jesteś najebany i w ogóle... Potem dojebałeś się do mojej matki... Ledwo co mnie ludzie utrzymali, ale nic Ci nie zrobiłem... Ale jak wróciliśmy do domu, a Ty nasrałeś mi do łóżka, włożyłeś w to g**no 3 kredki i powiedziałeś: "JEŻYK ŚPI DZISIAJ Z NAMI..." to nie wytrzymałem...


Gostek miał se cholerne szczęście i pewnego dnia znalazł na ulicy kupon, podniusł, zrealizował i wygrał wycieczkę do Indji.
Pojechał, ale nagle się rozpadało więc wszyscy pochowali się w jakiejś jaskini. A nasz zwycięzca patrzy a na końcu tej pieczary siedzi hinduska z kropką na czole.
Podszedł... zdrapał... i wygrał poloneza...

Siedzi koleś w saunie i myśli " no ***** zbakałbym sie ale nie mam skąd wziąść towaru". Spytał sie jednego kolesia a ten mu an to:
- tam w drugim pokoju jest taki murzyn on ma zajebiste jointy. No to poszedł do tego murzyna. Kupił od niego 3 wielkie skręty i ucieszony poszedł je skopcić. Pali jednego nic, pali drugiego nic, spalił trzeciego też nic "osz ty w morde murzyn mnie wyjebał". i poleciał do niego po zwrot kasy, Kiedy murzyn go ujrzał zaczoł uciekać. Wybiega z sauny i wskakuje do taksówki, koleś za nim ale... patrzy żąadnej taksówki tylko dziedzięcy rowerek. Niwiele mysląc wsiadł i goni murzyna. Ten przyuwazył że go dogania wysiadł z taksówki zaczoł uciekać do lasu. Koles to samo biegnie, biegnie i........ zgubił go myśli se więc " aa jebać tego murzyna srać mi sie zachciało od tego gonienia" i poszedł srać w krzaki. Nagle ktoś go łapie za rami i mówi:
- TE PANIE !!!! W SAUNIE SIE NIE SRA!!!!

Pewnego dnia mały synek podchodzi do taty.
-Tato , tato, czemu.. ty jesteś biały, mama jest biała a ja jestem.. CZARNY ?-pyta chłopiec
-Synu... Ty sie ciesz , że nie szczekasz, TAKA impreza była

Przychodzi baba do lekarza.
- No i co, czy pomogły pani te lekarstwa co przepisałem na hemoroidy?
- Tak pół na pol.
- Jak to?
- Te długie śliskie tabletki to jakoś połknęłam, ale ten krem, co mi pan przepisał, to nawet z chlebem zjeść nie mogłam

Święta. Dwie blondynki jadę po choinkę. Wjeżdżają do lasu, wychodzą z samochodu. Po kilku godzinach brnięcia w śniegu jedna z nich mówi:
- Wiesz co? Zimno mi... Może weźmy pierwszą lepszą choinkę, nawet jeśli będzie bez bombek

Niedźwiedź z zającem siedzą pod drzewem i oglądają Playboya. Zaciekawiony koń wchodzi na drzewo i patrzy. Po jaskimś czasie niedźwiedź wstaje i mówi:
- Ide zwalić konia.
A koń:
- Dobra, dobra sam zejdę

Spotyka sie dwóch studentów na mieście:
- Cześć Franek, gdzie idziesz?
- Na wódke.
- Dobra, namówiłeś mnie.

Jasiu chcial bzykac sie z malgosia ale malgosia chciala zachowac dziewictwo do slubu,jednak Jasiu nadal nie ustepowal i ja prosil wiec malgosia poszla po rade do mamy.Mama powiedziala zeby obciela swini ucho i wlozyla sobie pomiedzy nogi to wtedy jasiu bedzie pakowal w ucho a nie w ****e i zeby bylo ciemno wiec musieli isc do stodoly. nastepnego dnia malgosia z jasiem poszli do stodoly i sie zaczeli bzykac(bylo ciemno). nagle jasiu czegos sie przestraszyl i wybiegl na zewnatrz do swiatla popatrzyl na huja i uciekl.
nastepnego dnia jasiu smutny i przestraszony dzwoni do malgosi i mowi: malgosiu!???? a malgosia na to: co jasiu??,dlaczego jestes taki smutny???
a nic takiego sie nie stalo, ale jakbys chciala sie wylac do cipa na dachu lezy!!!


Wraca Jasio ze szkoły i pierwszym pytaniem jakim strzela w rodziców jest:
- Co to znaczy "robić loda" ?
Rodzice, którzy już dawno uzgodnili, że będą odpowiadać na każde "trudne" pytanie, spojrzeli porozumiewawczo na siebie i mama mówi:
- Widzisz "robić loda" to brać penisa do buzi.
Na to ojciec:
- Jakie brać ... dawać! Syna przecież mamy.

Dwie swinie jedza przy korycie, nagle jedna zaczyna zygac a druga na to:
- Nie dolewaj bo nie zjemy

Podczas uprawiania sexu zona zwraca sie do meza.
- Jebiesz mnie tak i jebiesz Franek powiedzial bys mi chociaz raz jakies mile slowo do ucha.
Na to maż
-DUPA WYŻEJ!

Facet czeka przed oddziałem położniczym by zobaczyć swego potomka, który właśnie miał przyjść na świat... Siedzi cały w nerwach, nagle drzwi otwierają się i wychodzi lekarz z niosąc dziecko. Podchodzi do faceta i już ma podać mu dziecko, gdy nagle upuszcza je na podłogę. Facet przerażony, lekarz szybko schyla się i podnosi dziecko z takim rozmachem, że uderza nim jeszcze o kaloryfer i parapet. Ojciec dziecka jest już biały z przerażenia a rozbawiony lekarz mówi: - Żartowałem! Zmarło przy porodzie...

Noc. W łóżku kocha sie para i nagle słychać jak męszczyzna mówi.
- Kochanie ale ty masz małe piersi.
Na to kobieta.
- Tato ale ja mam dopiero 10 lat

Miedzy Stanami Zjednoczonymi a Związkiem Radzieckim miał się rozegrać turniej bokserski. Jednak dzień przed turniejem zawodnik radziecki złamał sobie rękę podczas treningu. Na to jego trenerzy sobie myślą: "Jeśli nikogo nie postawimy na ringu, to co sobie pomyślą o nas Amerykanie! Musimy kogoś niezwłocznie znaleźć!". I poszli szukać. Patrzą, a tu Iwan orze pole. Trenerzy podeszli do niego i mówią:
- Iwan, jak wytrzymasz jedna rundę na ringu bokserskim, to dostaniesz 100 dolarów.
- Ano, wytrzymam... - odparł Iwan.
Nadszedł dzień rozgrywki. Trenerzy radzieccy ustawili Iwana na ringu i obserwują. Walka się rozpoczęła. Iwan stoi pośrodku i rozgląda się, bo przecież tu tak kolorowo, światełka, kamery, pełno ludzi, wszyscy patrzą się na niego. Tylko jakiś facet lata dookoła niego i bije go po twarzy.
Koniec rundy pierwszej. Trenerzy radzieccy podbiegli do Iwana i mówią:
- Iwan, jak wytrzymasz druga rundę, to dostaniesz 200 dolarów!
- Ano, wytrzymam.
Rozpoczęła się runda druga. Iwan stoi na środku ringu. Amerykanin lata i bije go po twarzy.
Koniec rundy drugiej. Radzieccy trenerzy podbiegają do Iwana i mówią:
- Iwan, jak wytrzymasz trzecia rundę, to dostaniesz 500 dolarów!
- Wytrzymam, wytrzymam.
Runda trzecia. Iwan stoi na środku ringu. Amerykanin lata i bije go po twarzy.
Koniec rundy trzeciej. Bardzo podekscytowani trenerzy podbiegają do Iwana i z entuzjazmem proponują:
- Iwan, jak wytrzymasz czwarta rundę, to dostaniesz 1000 dolarów!
- Teraz, k**** nie wytrzymam! Teraz mu przy******le! - odpowiada Iwan.

Przyjeżdza Generał na front i pyta się żołnierzy:
-Chłopaki!!! Wodę macie??
-A mamy!!- odp żołnierze.
-A żarcie macie?!?!?
-A też mamy!!- odp żołnierze.
-A amunicje macie!!??
-A mamy!!- odp żołnierze.
-Chłopaki a jak u was z seksem jest????- pyta skrycie generał.
-E panie generale z seksem super!!!
Zdziwiony genarał:
-Jak to?? Wode wozimy, żarcie wozimy, amunicje też a o żadnych babach nie było mowy! Więc jak to jest??
-Wie generał mamy tu w oddziale taką Natasze!
-I co daje wszystkim! - wtrąca generał
-no wszystkim daje! - odp żołnierz.
-Ej chłopaki a do buzi też bierze??- pyta skrycie generał.
-Oj do buzi nie bierze bo 4 dni temu łeb jej urwało!!! -odp żołnierze.


Dużo ich się nazbierało. Jak ich szukałem po niecie to mie aż gęba bolała od smiechu...
Lolujmy sie wspólnie


http://images2.fotosik.pl/100/7f26ca97d659f5b2.gif
http://images3.fotosik.pl/298/6dd3b98fbce45277.gif

Offline

 

#7 2006-07-09 11:27:25

SylOs

http://pun.pl/rangi/BarRanks/Blue/rankadmin.gif

status 4657077
5336723
Call me!
Skąd: Internet
Zarejestrowany: 2006-06-30
Posty: 1449
Punktów :   

Re: Najlepsze dowcipy

Pani mówi do Jasia:
> - Jasiu do tablicy!
> - ******alaj!
> - Co powiedziałeś?
> - ******alaj!
> - Do dyrektora!
> - Nie pójdę do niego bo mu smierdzą nogi.
> - Ach ty gówniarzu!
> Wzięła go za fraki i prowadzi do gabinetu dyrektora.
> -Panie dyrektorze ten gówniarz mówi do mnie żebym ******alała, a o panu,że smierdzą panu nogi!
> -Ach ty szczeniaku! - krzyczy dyrektor mocno wkurzony -
> Dawaj numer do ojca!
> -Nie dam.
> -Dawaj!
> Wreszcie udało się dyrektorowi wyszarpać numer do ojca i dzwoni...
> Odzywa się automatyczna sekretarka:
> - "Tu gabinet pana ministra. Prosimy zostawić wiadomość".
> Nauczycielka przestraszona patrzy na dyrektora, on na nią, wreszcie nauczycielka pyta:
> -No i co robimy panie dyrektorze?
> -Ja idę umyć nogi a pani niech ******ala

Student zdaje egzamin na wydziale weterynarii. Profesor zwraca się mówiąc do niego:
- Młody człowieku, jestem bardzo zmęczony, zadam ci tylko jedno pytanie, jeżeli odpowiesz, to zaliczę ci semestr! Czy u krowy można przeprowadzić aborcję?Student mysłi ,myśli, ale nie ma zielonego pojęcia... oblał!
Wraca, po drodze wstępuje do pubu i wychyla kilka głebszych.Troskliwy barman przypatruje się studentowi i pyta:
- Słuchaj, powiedz mi, co cię tak dręczy? Może będę ci mógł w czymś pomóc?
Student na to:
- Jaaakżeeś taaki mąąądryy, too poowiedz mi czy u krowy moożna przeprowadzić aaborcjee?....
Barman (wycierając szklanice) patrzy na delikwenta i ściszonym, współczującym głosem odpowiada:
- Ale żeś się kolego w******lil

Pewnego dnia dziadkowi zachciało się kochać i mówi do babki:
- Babka cho sie pokochamy jak za dawnych dobrych czasów.
- Czyś ty zgłupiał już na stare lata?
- No cho to dam ci stówę.
Babka myśli że stówa piechotą nie chodzi i sie zgodziła. Po robocie dziadek daje babce stówe, ona zapala światło i mówi do dziadka.
- Pojebało cie!!! Przecież to stara stówa z Waryńskim!!!
Dziadek na to:
- Stara dupa stara stówa

Mówi mąż do żony:
- Podaj mi obiad!
Żona na to: - a magiczne słowo?
- Biegiem


http://images2.fotosik.pl/100/7f26ca97d659f5b2.gif
http://images3.fotosik.pl/298/6dd3b98fbce45277.gif

Offline

 

#8 2006-07-10 11:24:00

m!len@

http://pun.pl/rangi/BarRanks/Blue/rank10.gif

1562679
Zarejestrowany: 2006-06-30
Posty: 1281
Punktów :   

Re: Najlepsze dowcipy

Jasiu chcial bzykac sie z malgosia ale malgosia chciala zachowac dziewictwo do slubu,jednak Jasiu nadal nie ustepowal i ja prosil wiec malgosia poszla po rade do mamy.Mama powiedziala zeby obciela swini ucho i wlozyla sobie pomiedzy nogi to wtedy jasiu bedzie pakowal w ucho a nie w ****e i zeby bylo ciemno wiec musieli isc do stodoly. nastepnego dnia malgosia z jasiem poszli do stodoly i sie zaczeli bzykac(bylo ciemno). nagle jasiu czegos sie przestraszyl i wybiegl na zewnatrz do swiatla popatrzyl na huja i uciekl.
nastepnego dnia jasiu smutny i przestraszony dzwoni do malgosi i mowi: malgosiu!???? a malgosia na to: co jasiu??,dlaczego jestes taki smutny???
a nic takiego sie nie stalo, ale jakbys chciala sie wylac do cipa na dachu lezy!!!
ZA***ISTY

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.mahimachadhry.pun.pl www.europeistyka2010.pun.pl www.husaria.pun.pl www.armiarelamu.pun.pl www.recto.pun.pl