Ciało 12-letniego chłopca, powieszonego na sznurze w przydomowej komórce, znalazł jego ojciec. Tragedia miała miejsce w Kamieniu Wielkim (Lubuskie), niedaleko Gorzowa Wielkopolskiego - poinformowali w czwartek PAP lubuscy policjanci.

Policjanci nie potrafią teraz jednoznacznie stwierdzić, czy doszło do samobójstwa, czy też nieszczęśliwego wypadku.

Gorzowska prokuratura, która zajęła się sprawą śmierci 12-latka, natychmiast zarządziła przeprowadzenie sekcji zwłok.

Chłopiec wrócił ze szkoły i powiedział rodzicom, że na chwilę idzie do komórki. Zaniepokojony jego dłuższą nieobecnością ojciec poszedł po syna. Znalazł go martwego, wiszącego na sznurze.

Z dotychczas zebranych przez policję informacji o chłopcu, nic nie wskazuje na to, by miał jakiekolwiek powody do odebrania sobie życia.

Wszelkie okoliczności i przyczyny śmierci wyjaśni prokuratorskie śledztwo.

/////
Kolejna śmierć małolata... Na prawdę jakaś moda panuje...
Narazie tyle info bo news niedawno się pojawił