Ambasador Kazachstanu rozpoczął objazd uniwersytetów w USA, by spróbować zmienić mocno niepochlebny obraz swego kraju, jaki został przedstawiony w filmie komika Sachy Barona Cohena "Borat: podpatrzone w Ameryce, aby Kazachstan rósł w siłę, a ludzie żyli dostatniej".
Film "Borat" o fikcyjnym kazachskim dziennikarzu, który podróżuje po Ameryce i ukazuje jej mieszkańców w krzywym zwierciadle, zrobił furorę wśród amerykańskich kinomanów. Natomiast wywołał oburzenie kazachskich władz, które twierdziły, że przedstawia zafałszowany obraz ich kraju.
W swej komedii satyrycznej, uznanej przez wielu krytyków za niewybredną, Cohen portretuje Kazachów jako ludzi uzależnionych od moczu konia, rozmiłowanych w strzelaniu do psów, antysemitów i seksistów. - Znalazło się tam (w filmie Cohena) wiele zabawnych rzeczy, które jednak nie mają nic wspólnego z rzeczywistym Kazachstanem - powiedział ambasador Kazachstanu w USA i Kanadzie Kanat B. Saudabajew studentom na uniwersytecie Yale.
Kazachstan zamieścił w amerykańskiej prasie i telewizji szereg materiałów prezentujących gwałtowny wzrost gospodarczy, olbrzymie zasoby naftowe, opisujących kraj, w którym są i bankomaty, i bary sushi, i centra prasowe wyposażone w najnowocześniejszy sprzęt.
Kazachstan - dziewiąte pod względem powierzchni państwo świata - liczy 16 mln ludności.
///
Kurde, mam film na dysku ale nie mam czasu go obejżeć
Słyszałem, że film jest super
Offline