Xia Fuan, który twierdzi, że wstępuje w niego chiński Bóg Małp, przesiedział 45 minut wielkim garnku nad paleniskiem. I nic mu się nie stało!
- Dlaczego wypuściliście mnie tak szybko? - denerwował się Fuan, kiedy było już po wszystkim. Razem z nim do garnka trafiło pięć mrożonych kurczaków. Po 45 minutach były ugotowane w całości. A Xia Fuan - cały i zdrowy.
Jak do tego doszło? Najpierw pomocnicy Fuana wypełnili wielki (metr średnicy) wok wodą. Później wrzucili do środka pięć kurczaków i zakryli całość drewnianą pokrywką. Qingshui, mistrz Xia Fuana, recytując mantry złożył ofiary bóstwom, grał na bębnie, uderzył w gong i wrzucił do garnka kilka herbacianych liści, garść ryżu i szczyptę soli.
Xia Fuan wpadł w trans, a zebrani wierzą, że wstąpił w niego Bóg Małp. - Zachowywał się jak małpa, skakał, drapał się i pohukiwał. Po kilku minutach zaczął się pokaz - opowiadają świadkowie.
Chińczyk usiadł na drewnianej pokrywce, pomocnicy zakryli go drugim, większym garnkiem i rozpalili ogień. Po 45 minutach odsłonięto Xia Fuana, który był cały i zdrowy. - Wyszedł stamtąd w chmurze pary. A kurczaki były ugotowane, przysięgam - mówi fotoreporter, który oglądał pokaz.
- Niestety, żadna firma nie chce nas ubezpieczyć - martwi się Qingshui. Jakoś się nie dziwimy.
_._
Parowaniec .....
Offline
hehehe...dobre,,,,swoją drogę ciekawe jak to zrobili....hmmm
Offline
Może się tak umi skoncentrować kitajec
Offline
Bóg Małp...to jest dobre...
Offline
Kantuje kitajec podaje się za Boga Małp a ktoś mu wierzy ...
Offline
a no wszystko jest chyba możliwe,...
Offline
tak jak w Polsce
Offline
jeszcze nie.
Offline
raczej sauna
Offline
bardzo ekstremalna.
:] ja bym się chyba nie odważyła, nawet jeśli by we mnie Duch Święty wstąpił ;/
Offline