Selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski Leo Beenhakker przeprowadził we wtorek ostatni trening przed meczem eliminacji mistrzostw Europy z Armenią. Trener najbardziej narzekał na stan murawy Stadionu Republikańskiego w Erewanie.
"Na takie boisko nie wyprowadziłbym nawet psa" - rzucił do swoich współpracowników holenderski szkoleniowiec. Z kolei menedżer zespołu Jan de Zeeuw nazwał przygotowanie boiska "skandalem".
O stanie płyty sztab szkoleniowy rozmawiał z delegatem UEFA. Obiecał on wymóc na organizatorach meczu wykonanie niezbędnych prac naprawczych - szczególnie skoszenie trawy i odpowiednie nawodnienie murawy (miejsca gdzie nie ma trawy są twarde jak beton). Dodatkowo pracownicy reprezentacji musieli przegonić operatorów lokalnej telewizji, którzy próbowali nagrać ćwiczenia.
Przed zajęciami piłkarzy i sztab szkoleniowy oficjalnie przywitał ambasador RP w Armenii Tomasz Knothe. "Jestem pewien, że będzie dobrze. Wspiera was Polonia i wszyscy trzymamy mocno kciuki" - powiedział Knothe. Piłkarze przyjęli jego słowa z entuzjazmem.
W oficjalnym treningu wziął udział Jacek Bąk. Zdaniem Beenhakkera o jego ewentualnej grze w środę zadecyduje właśnie dyspozycja po zajęciach. Pochwalił jednak cały sztab medyczny, który tak szybko "postawił na nogi" kontuzjowanych graczy.
"Armenia to trudny rywal. Graliśmy w Polsce i nie było łatwo. Jesteśmy jednak dobrze przygotowani. Obie drużyny przystąpią do gry po niedawnych zwycięstwach, więc będą grały z większą pewnością siebie" - ocenił szkoleniowiec.
"Musimy dobrze zacząć spotkanie i nie stracić bramki. Potrzebujemy więcej skupienia i koncentracji, szczególnie w pierwszych minutach gry. Ormianie są agresywni i zdyscyplinowani taktycznie. To oznacza, że będziemy musieli zagrać inaczej niż w Baku. Prawdopodobnie będą dwie-trzy zmiany w składzie" - wyjaśnił Beenhakker.
Szkoleniowiec nie wini Artura Boruca i Dariusza Dudki za stratę bramki w meczu z Azerbejdżanem. Obaj najprawdopodobniej zagrają w spotkaniu z Armenią.
"Nie możemy sobie pozwolić na proste straty w pobliżu naszej obrony. Nie wińmy Boruca i Dudki - trzeba po prostu lepiej grać piłką. W drugiej połowie to nam się udało i wygraliśmy mecz. Zdarza się tak, że nawet mistrzowie świata jadą na Wyspy Owcze i męczą się przez 90 minut. Nie można lekceważyć żadnego rywala" - dodał 65-letni selekcjoner.
Trener dyplomatycznie nie chciał odpowiedzieć na pytanie ormiańskich dziennikarzy o porównanie Armenii i Azerbejdżanu. Podobne pytanie zadawali mu azerscy reporterzy w Baku. Oba kraje są w stanie wojny, a ich bezpośrednie mecze odbędą się w Kijowie.
Konferencja prasowa i trening Ormian został utajniony, co jest niezgodne z regulaminem UEFA. Trudno więc ocenić, jaka atmosfera panuje w ekipie Iana Portfielda. Zdaniem lokalnych dziennikarzy Armenia zagra w składzie: Geworg Kasparow - Sargis Chowsepjan, Robert Arzumanjan, Aleksandr Tadewosjan, Awgan Mrktczjan - Wachagn Minasjan, Ararat Arakeljan, Artur Woskanjan, Egisze Melikjan - Gamlet Mechitarjan, Samwel Meklonjan.
Reprezentanci Polski wystąpią prawdopodobnie w składzie: Artur Boruc - Marcin Wasilewski, Jacek Bąk, Dariusz Dudka, Michał Żewłakow - Wojciech Łobodziński, Mariusz Lewandowski, Jacek Krzynówek, Euzebiusz Smolarek - Maciej Żurawski, Marek Saganowski. Jeśli uraz Bąka okaże się zbyt poważny, to w środku obrony zastąpi go Żewłakow, a na boku zagra Grzegorz Bronowicki. Możliwy jest również wariant wystawienia Grzegorza Rasiaka za Macieja Żurawskiego.
Offline
tylko chyba trawa spora nie wiem nawet dawno nie byłem na naszym stadionie
ale ogólnie nasze boisko jest na miejscu kto widział potwierdzi może
a co do meczu, to liczę na kolejne 3 pkt zawsze to bliżej ME
Offline
Niepodziewana porażka w Armenii
Polska niespodziewanie przegrała z Armenią 0:1 w meczu Grupy A eliminacji do Euro 2008. Jedyna bramkę dla gospodarzy zdobył po znakomitym strzale z rzutu wolnego Gamlet Mkhitarjan.
_._
Rozczarowany jestem
ale 3eba wierzyć w nich do końca
Offline
no 3pkt drogą nie chodzi jakby nie patrzył , ale jak to na moim szaliku pisze :
ZAWSZE WIERNI BIAŁO-CZERWONYM !
Offline