Chińska policja już nie aresztuje kobiet, które noszą przy sobie prezerwatywy - donosi AFP.
Do tej pory traktowano to jako dowód na uprawianie prostytucji, która w Chinach jest przestępstwem, i to karanym zesłaniem do obozu pracy. Nowa polityka policji ma związek z ostatnią rządową akcją mającą na celu zmniejszenie ilości zachorowań na AIDS.
Jak podała agencja Xinhua, powołując się na anonimowego eksperta, po zbadaniu wielu z obozów "resocjalizacji przez pracę", okazało się, że wiele z kobiet przebywających tam za prostytucję skazano jedynie na tej podstawie, że znaleziono przy nich prezerwatywy.
_._
Hmm... kitajce
Offline
hehe skąd wiesz że nie noszą ?
Offline