O 16-latku z Łodzi, który mógł się uczyć w Anglii, ale woli w Polsce napisały brytyjskie bulwarówki: The Sun i Daily Mail. - Jesteśmy rozczarowani, że opuścił nasz kraj - mówią tamtejsi urzędnicy. A czytelnicy alarmują: - Polska prześcignie nas w jedno pokolenie.
Aleksander Kucharski dwa lata temu wyjechał do Anglii z rodzicami - lekarzami, którzy dostali pracę w Newcastle. Mieszkał nad samym morzem w domu z ogrodem, chodził do świetnie wyposażonej i renomowanej szkoły, w której za nic nie płacił, nawet za podręczniki i długopisy. Mimo to wrócił. - Ze względu na poziom nauki, w Polsce dużo wyższy - tłumaczy kolegom w Łodzi, którzy pukają się w głowę i mówią, że chyba zwariował.
W środę napisaliśmy o Olku w cyklu reportaży "Witaj w Polsce". Wczoraj jego historię opisały dwa brytyjskie dzienniki.
The Sun (ponad trzy miliony nakładu, wydawany na Wyspach i w USA) cytuje Olka, który mówi, że choć z matematyki nigdy nie był wybitny, w angielskiej szkole uznano go za geniusza. „Łebski uczeń wrócił do rodzimej Polski, bo otaczały go dzieci, które nie chcą się uczyć” - to pierwsze słowa tekstu pod wielkim zdjęciem „uciekiniera” z Anglii. Więcej pisze o nim Daily Mail (dwa miliony nakładu). Przypomina, że wrócił zawiedziony, bo jego rówieśnicy z Newcastle nie interesowali się globalizacją, ekologią, Unią, wojnami czy polityką, tylko zabawą i zakupami.
- Wiemy, że polscy uczniowie są lepsi w analizowaniu faktów i mają większą wiedzę. Być może dlatego, że jesteśmy biedniejsi i nie mamy w Polsce aż tylu udogodnień, uczniowie są bardziej zmotywowani do poszukiwania możliwości rozwoju - mówi na łamach Daily Mail Agata Jagielska, wicedyrektorka łódzkiej szkoły chłopca. Brytyjski dziennik zapytał o Olka rzecznika North Tyneside Council - hrabstwa, w której jest Newcastle. Ten komentuje: - Każde dziecko i rodzic ma prawo wybrać taką edukację, jaką chce. Jesteśmy rozczarowani, że ten uczeń postanowił wyjechać.
Olek mieszka w Łodzi z babcią, uczy się w III LO. Jest zaskoczony. - Nie spodziewałem się takiego rozgłosu. Może w Anglii rozpocznie się wreszcie dyskusja, co zrobić, żeby szkoły uczyły lepiej - powiedział nam wczoraj w przerwie między lekcjami.
Forum pod angielskimi gazetami
Czytelnicy Daily Mail chętnie komentowali tekst o Olku na stronie internetowej dziennika. Większość mówi to, co on.
* Dobrze zrobił. To straszne marnować mózg, a przecież większość brytyjskich dzieci może liczyć na sukces i bez niego.
Duke, Ontario, Kanada
* Całkowita zgoda. To przyczyna, dla której Anglia i stara Europa jest tak zależna od imigracji jako remedium na nasze problemy. Żyjemy w morzu pustego pokolenia, które nie dba o nic oprócz liczby drinków wlewanych w siebie w piątkowe wieczory i naśladowania kiczowatych gustów. Smutne. Polska prześcignie nas w jedno pokolenie, o ile nie wcześniej.
Mel, Anglia
* Moja córka ma podobne doświadczenia. Choć jest Angielką wolała wrócić do Francji, by tam kontynuować edukację z tych samych powodów co polski chłopiec.
Elizabeth Collins, Anglia
* Dlaczego nie jestem zaskoczona? Edukacja w tym kraju to żart. Poziom nauczycieli nie zapewnia dobrego wykształcenia z powodu ich własnej marnej edukacji.
Pauline C, Cheshire
* To dokładnie ten rodzaj imigracji, którego potrzebujemy. Kraj jest tak dziadowski, że on [Olek - red.] nas nie chce. Ma absolutną rację, co do współczesnych uczniów. Jestem nauczycielem. Większość z nich nie zna nawet jednego tytułu gazety! (...) Wracaj bracie do domu i zrób coś dla siebie.
Charlie, Bedale, North Yorks
Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź
_._
heh, ciekawy przypadek...
w Polsce jest wyższy poziom nauczania niż w Anglii ....
Offline
No i dlatego cieszmy się że się uczymy w takich dobrych placówkach w Polsce
Offline
No! ja tam nie narzekam chyba jak na razie
Offline
Ja też nie... Tylko czasami nauczyciele nie potrafią lekcji prowadzić to sobie pospać można:p
ale ogólnie to nie nażekam:D
Offline
no niektórzy nie panują nad uczniami ale to już nasza strata bo się mniej dowiemy
Offline
miło takie coś przeczytać...ale to się odnosi nie do wszystkich szkół...
Offline
gorsza....poziom jest fatalny...niczego tam się nie da nauczyć;/
Offline
początki są zawsze trudne <głaszcze>
Offline