Pszczółka Maja to tytułowa bohaterka japońskiej bajki, która zdominowała umysły pokolenia wychowanego w latach osiemdziesiątych. Kreskówka była z jednej strony bardzo urocza, zabawna i pełna wesołych treści, z drugiej część dzieci (to my) nie była w stanie znieść emocji towarzyszących pojawieniu się na ekranie złej pajęczycy Tekli. Bajka o pszczółce Mai to już legenda.




Tymczasem w "Życiu na gorąco" znaleźliśmy artykuł o innej Pszczółce. Mai Pszczółce.




Nie miałam żadnych wątpliwości, jak dać jej na imię - mówi mama Mai. - To było dla mnie jasne. Jasne jak słońce. Dziewczynka, która na nazwisko Pszczółka, na imię musi mieć Maja! Nikt w rodzinie nie oponował.

Tak zaczyna się historia prawdziwej Mai. Mai Pszczółki.


Dzięki tak nietypowemu zestawieniu imienia i nazwiska Maja już od najmłodszych lat odczuwała i nadal odczuwa sympatię innych ludzi. - Owszem, czasem ktoś niedowierza, że można się tak nazywać - przyznaje. - Ale chwilę później zawsze pojawia się ten charakterystyczny uśmiech na twarzy. Słyszę wtedy: "Ale fajnie! Super rodzice wymyślili!"

Maja Pszczółka spotyka się niestety także z problemami. Urzędnicy mają wątpliwości co do intencji kobiety, która posługuje się tak... popularnym imieniem i nazwiskiem. Zabawne historie zdarzają się jej też na studiach - profesorowie uważają, że Pszczółka, Maja na liście obecności to dowcip studentów.
Tak, z takim imieniem i nazwiskiem nie mogę w życiu narzekać na nudę. I bardzo dobrze. Bo nawet jeśli dochodzi do nieporozumień, to nie wiem, czy dostawałabym od ludzi tylu dowodów sympatii, gdybym się nazywała inaczej, jakoś zwyczajnie.



_._

fajnie się zwie ciekawe czy jak wyjdzie za mąż to zostanie przy nazwisku?