Jak donosi gazeta.pl wkrótce możemy spodziewać się dużo większej ingerencji w nasze "życie sieciowe". Trwają bowiem obrady nad stosowną ustawą, dzięki której organy ścigania będą miały dostęp do naszej prywatności.
Zgodnie z ustawą operatorzy komórkowi i internetowi przez pięć lat będą musieli przechowywać:
* treść wszystkich naszych SMS-ów i MMS-ów;
* wykaz wszystkich naszych połączeń komórkowych (również tych niezrealizowanych);
* treść naszych e-maili i dane ich adresatów;
* adresy stron, które odwiedzaliśmy w internecie.
Ma to pomóc sądom, prokuraturze oraz policji w walce z przestępczością. Nowe prawo umożliwia bowiem każdemu policjantowi wgląd do wszystkich wyżej wymienionych rzeczy bez specjalnej przyczyny. Jest to nowość w porównaniu do obecnej sytuacji, w której policja może zarządać conajwyżej billingu.
Nasi "fachowcy" wyprzedzili praktycznie wszstkie państwa europejskie oraz USA, gdyż w żadnym z tych krajów nie ma aż tak restrykcyjnych przepisów. Co na to przedstawiciele koalicji rządzącej? Według nich nowe prawo jest wprowadzane dla naszego dobra (...).
Nowy projekt nie podoba się także socjologom UW oraz konstytucjonalistom PAN, którzy twierdzą, że jest to kolejny bubel legislacyjny. "Nie jesteśmy przecież krajem narażonym na ataki terrorystów, a przestępczość nie jest tak duża, by wprowadzać takie ograniczenia. Nie ma takiej konieczności."- argumentuje Prof. Wojciech Sokolewicz z PAN. Podobne zdanie ma opozycja.
Nowa ustawa nie jest także możliwa do wprowadzenia od strony technicznej, gdyż przechowanie tak dużej ilość danych jest po prostu nie możliwe...
Niewątpliwie PiS oraz jego koalicjańci robią wszystko, żeby być bliżej obywateli. Pytanie tylko, gdzie jest granica tego zbliżenia?
//
CO WY O TYM MYśLICIE?? Niedługo nawet wolności słowa nie będzie... Do bani...
Offline
teraz moge powiedzieć że ONI warjuja rozwazmy tak sytuacje że władze wprowadzają przepis kontroli e-mail, każdy e-mail jest kontrolowany i zapisywany,,, ja majac konto w o2.pl które ma 5 milionów urzytkowników i obsługuje ok 30 milionwów e-maili DZIENNIE przesiadłym sie na jakiś zagraniczny serwer,, i tak by polskiej firmy zaczeły by poupadać a pozatym mnówstwo pieniedzy szło by na gromadzienie takich danych, pokarze to na przykładzie firmy o2.pl
Załuszmy że jeden e-mail zajmuje 1 KB :
30 000 000 e-mail dzinnie czyli 30 000 000 KB a to jest jak wychodzi z dzielenia, 30 000 000 / 1024 = ok 29 000 MEGABAJTÓW, czyli ok 28.610 GIGABAJTA dziennie
wiec gdzie to trzymać ???? a do tego 5 lat ???
paranoja!!!! internetu nieda sie kontrolować!!!
Ostatnio edytowany przez the_white (2006-09-12 19:54:43)
Offline