Sposób na samobójstwo
Pewien Francuz postanowił popełnić samobójstwo. By mieć pewność, że próba się powiedzie, stanął na urwisku i przywiązał kamień do szyi. Następnie wypił truciznę i podpalił swoje ubranie. Próbował nawet zastrzelić się podczas skoku, ale kula chybiła przecinając linę z kamieniem. Woda morska, do której wpadł niedoszły samobójca, ugasiła ogień, a zalewając usta spowodowała wymioty, które usunęły truciznę z żołądka. Mężczyzna został wyciągnięty z wody przez rybaków i odwieziony do szpitala, gdzie... zmarł z powodu wychłodzenia organizmu.
Bombowa śmierć
Nagroda należała się także irackiemu terroryście, który nie nakleił wystarczającej ilości znaczków na liście - bombie i powróciła ona do niego oznaczona "zwrócić nadawcy". Nie namyślając się długo otworzył on list i wyleciał w powietrze. Podobna historia przydarzyła się kolumbijskiemu terroryście - Fernando Varro, który wysłał paczkę z bombą do ambasady USA. Na przesyłce zapomniał jednak nakleić znaczka, więc poczta zwróciła ją nadawcy. Varro otworzył pakunek i także wyleciał w powietrze.
Demonstrowanie nie popłaca
Oficer policji chcąc zademonstrować swojemu koledze, w jaki sposób jeden z funkcjonariuszy przypadkowo się zastrzelił, niechcący zrobił to samo, odtwarzając ze szczegółami przebieg zajścia. Zapomniał jednak wyjąć kulę z pistoletu, strzelił sobie w żołądek, po czym, próbując dostać się do szpitala swoim samochodem, zderzył się z innym i... zginął na miejscu.
Jak wyłudzić ubezpieczenie
Inny laureat to klasyczny oszust ubezpieczeniowy. Po ubezpieczeniu się w kilku firmach na życie i zdrowie postanowił zainscenizować zamach na swoje życie. Nieznani bandyci mieli napaść na niego i okaleczyć. Poprosił swojego kuzyna o pomoc i ten na odludnej wiejskiej drodze uciął mu nogę. Niestety, żaden z nich nie znał zasad pierwszej pomocy, a karetka pogotowia przyjechała trzy kwadranse po tym, jak mężczyzna wykrwawił się na śmierć.
Być najodważniejszym na świecie
W jedną z sylwestrowych nocy Brazylijczyk Antonio postanowił wraz z przyjaciółmi zagrać z rosyjską ruletkę. Nie mieli broni, ale od czego pomysłowość. Zwycięzcą miał zostać ten, kto najdłużej wytrzyma z zapaloną petardą w zębach... Wygrał Antonio. Jego pogrzeb był bardzo uroczysty.
Offline