http://pl.wikipedia.org/wiki/George_Junius_Stinney
Przeczytaj artykół. przemyśl i skomentuj...
Offline
smutna rzeczywistość tamtych lat ,, znienawidzenie rasowe ,, stawianie własnych korzyści ponad wszysztko ,, polityka = 1 zycie = 0 ,,,,
smutny ten artykuł, jedynym pocieszeniem jest to że świat jest teraz troche bardziej sparwiedliwy nież w tamtych czasach....
Offline
Krzesełka:
Krzesło z więzienia Sing-Sing w Nowym Jorku, jedno z najsłynniejszych i te, na którym stracono największą liczbę osób
Krzesło elektryczne z Auburn, Nowy Jork
Przebieg egzekucji:
Skazanemu jeszcze w celi golono głowę, ponieważ włosy są stosunkowo dobrym izolatorem. Po wprowadzeniu do celi śmierci, skazaniec był sadzany na krześle, nogi i ręce były mocowane metalowymi obręczami do konstrukcji krzesła, korpus oraz głowę przypinano skórzanymi (później - parcianymi) pasami. Do jednej z nóg podłączano metalowy pierścień - elektrodę (w niektórych rozwiązaniach połączone były wszystkie cztery pierścienie - na rękach i nogach i one stanowiły "wielokrotną" elektrodę). Drugą elektrodę stanowił stalowy hełm (lub opaska) zakładany na głowę. Aby poprawić przewodzenie prądu, elektrody nie stykały się bezpośrednio z ciałem, ale od skóry oddzielała je namoczona gąbka. Do ust ofiary wkladano drewniany lub gumowy klocek przywiązywany sznurkiem z tyłu głowy, bo oszczędzić świadkom egzekucji widoku przegryzionego języka.
Napięcie, jakie używano do uśmiercania, wynosiło około 2000V, czasami więcej, w zależności od stanu, w którym dokonywano egzekucji. Po zamknięciu obwodu przez ciało skazańca przepływał prąd i zależnie od rozwiązań (każde krzesło było w zasadzie odrębną konstrukcją, projektowaną indywidualnie) płynął przez 5 do 15 sekund. W większości przypadków pierwszy impuls wystarczał, choć istnieją relacje mówiące, że egzekucję trzeba było powtarzać kilka razy, zanim lekarz definitywnie stwierdził zgon.
By maksymalnie zapobiec załamaniu psychicznemu kata, często zamiast jednego w egzekucji uczestniczy trzech lub więcej. Każdy obsługuje trzy lub więcej przełączników, z których tylko jeden jest prawdziwy. Dzięki temu, żaden nigdy nie wie, kto naprawdę wykonał wyrok. ( )
Offline
uwazam ze gwałt to rzecz straszna!! ludzi ktorzy az tak sie zniżą i wyrzadzaja taką krzywde powinni byc jak najbardziej karani.. ale nie dziecko.. wydaje mi sie ze to nie wina 14latka gdy robi takie rzeczy. to zalezy od rodzicow jak go wychowali. nastepnie zabojstwo, tez cos strasznego bo pozbawienie zycia ludzi ale trzeba sie zasnanowic dlaczego naprawde to zrobil. i nalezy wziac to za przykład do ktorego nie mozna dopuscic. trzeba to zwalczac a nie tylko karac! jakby to byl dorosły człowiek to by mozna bylo konwersowac na temat tego krzesla ale nie takie kary dla dziecka!!
Offline
i tak też mogło być ,, ale niewierze żeby 14 latek zgwałcił,,, przecież to było w takich latach co dzieciaki niemieli dostepu to źródeł z sexem...chyba że mu rodzice wytłumaczyli
Offline
moze po ostanim razie mial juz dosc i juz wolal slodycze.. hi
ale wiecie co, sam fakt ze na koniec zazyczyl sobie slodycze twierdzi ze to dziecko!!! ja to bym nic nie mogła przekłnac jak bym wiedziala ze to ostanie sekundy..minuty mojego zycia... cos strasznego!!
Offline