kodziu192113 - 2007-11-02 10:16:32

20-letni Michał ponad dwadzieścia razy pchnął ojca nożem. Zwłoki schował w wersalce. Rodzinie i policji powiedział, że ojciec poszedł na grzyby i spokojnie przyglądał się, jak ponad sto osób przez dwa dni przetrząsa pobliskie lasy - donosi "Super Express".

http://g.o2.pl/file_mainpage/images/_24_godziny/2007/11/02094123.jpg



Michał W. mieszkał z ojcem pod Ostrołęką w jednopokojowej chałupce. Matka odeszła od rodziny wiele lat temu, a dwie dorosłe siostry, Dorota i Aneta, założyły własne rodziny i wyprowadziły się. - Obaj popijali alkohol. Michał kilka razy zaczynał pracę, ale rzucał ją zaraz po pierwszej wypłacie, którą przepijał. Ojciec zbierał grzyby i sprzedawał je - mówi tabloidowi jeden z sąsiadów.

Jak pisze "SE", w poniedziałek wieczorem chłopak przyszedł do babci. Powiedział jej, że martwi się, bo ojciec o szóstej rano wyszedł na grzyby i do tej pory nie wrócił. Zdecydowali się przeczekać noc i po południu zgłosić zaginięcie pana Mariana.

Przez dwa dni sześćdziesięciu policjantów wspólnie ze strażakami, strażnikami leśnymi oraz ochotnikami przeczesuje okoliczne lasy i dolinę rzeki Narew. Michał zachowuje się dziwnie – siedzi spokojnie w domu i ogląda telewizję.

Jedna z sióstr postanawia odwiedzić Michała i posprzątać w domu przed wizytą funkcjonariuszy. W wersalce znajduje zakrwawioną poduszkę. - Zabiłeś tatę? Ukryłeś go w lesie? - pyta przez łzy. - Zabiłem. Jest w wersalce. Wyjąć ci go? - spokojnie odpowiada młodszy brat. O dziwo pozwala jej wezwać policję.

Na ciele Mariana W. znaleziono ponad dwadzieścia ran zadanych nożem w klatkę piersiową. Mężczyzna nie miał szans przeżycia. Zmarł z wykrwawienia. Nie wiadomo jeszcze, dlaczego Michał W. chwycił za nóż. Właśnie usłyszał zarzut zabójstwa. Grozi mu dożywocie.

_._

:huh:
paranormalne.... :huh:

www.magiczne.pun.pl www.ordalicium.pun.pl www.wrestlemania.pun.pl www.kpswsm.pun.pl www.pf.pun.pl