kodziu192113 - 2007-07-20 09:58:10

Zaczął w 2004 roku i od tamtej pory systematycznie mniej więcej raz na 2 miesiące zapisuje się na egzamin. Plac manewrowy ma opanowany do perfekcji. Słynny rękaw, czyli jazdę po łuku, mógłby zaliczyć z zawiązanymi oczami. W mieście jeździ jak doświadczony kierowca. Ale zdać nie może.

http://i.wp.pl/a/f/jpeg/18077/18razy_oblal.jpeg




Mam nadzieję, że 19. podejście okaże się szczęśliwe - mówi pan Jarek. Nie wiem, dlaczego mi się nie udaje. Na początku może brakowało umiejętności, ale teraz... Chyba momentami się dekoncentruję, szczególnie pod koniec egzaminu, gdy wiem, że dobrze mi idzie.

W czwartek już niewiele brakowało do szczęśliwego finału. Egzaminator powiedział, że pan Jarek czyta znaki, jeździ pewnie, tylko że momentami... za szybko.

Wcześniej zdarzyło mi się oblać egzamin za to, że jechałem zbyt wolno i mało dynamicznie - dodaje pan Jarek. Ciut za mocno przycisnąłem pedał przyspieszenia. Szkoda, bo dobrze czuję się za kierownicą, przestałem się denerwować i mam nadzieję, że za 19. razem zdam. Samochód czeka na mnie od wielu miesięcy.

Zdaniem pań psycholog, które wspierają kursantów w łódzkim WORD-zie, przypadek pana Jarka pokazuje, że nie należy się poddawać.

Wiele osób rezygnuje z prawa jazdy po tym, jak 8, 9, czy 10 raz nie udaje im się zdać - mówią. Ale to przecież nie oznacza, że nie potrafią jeździć. Bardzo często stres jest tak duży, że paraliżuje za kierownicą. Trzeba to przezwyciężyć, uwierzyć w swoje umiejętności i być skoncentrowanym przez cały czas trwania egzaminu. Pan Jarek bardzo dobrze jeździ. Chwila nieuwagi zadecydowała o niepowodzeniu, ale mamy nadzieję, że następnym razem zda. (tj)

_._

To się nazywa być upartym :huh:
:driver:

www.kpswsm.pun.pl www.wrestlemania.pun.pl www.corleone.pun.pl www.magiczne.pun.pl www.ordalicium.pun.pl