Trener męskiej reprezentacji siatkarzy Raul Lozano raz jeszcze pokazał twarde stanowisko. Wykluczył z kadry jednego z jej podstawowych graczy Mariusza Wlazłego. Decyzję szkoleniowca poparło w poniedziałek Prezydium Polskiego Związki Piłki Siatkowej.
W piśmie przesłanym 12 lutego do PZPS Mariusz Wlazły zażyczył sobie zwolnienia z obowiązku gry w Lidze Światowej, tłumacząc ten fakt zmęczeniem i potrzebą odpoczynku. Następnie mówił o tym w wywiadach prasowych.
"Chciałbym podkreślić dwa motywy jakie spowodowały taką decyzję - powiedział Raul Lozano. - Wszyscy zawodnicy są zmęczeni. Tego nie można zanegować. Nikt jednak nie prosił o dwumiesięczne wakacje od reprezentacji. Ponadto żaden z nich nie groził rezygnacją z gry w kadrze. W 2007 roku Mariusza Wlazłego nie będzie w reprezentacji."
Raul Lozano przyleciał do Polski w czwartek, żeby jak podkreślił "rozwiązać tę sytuację. Byłem gotów jechać do Spały, żeby spotkać z Mariuszem Wlazłym i porozmawiać. Zawodnik nie skorzystał z tej oferty."
Raul Lozano dodał, że "w reprezentacji wszyscy mają takie same prawa i nikt nie może mieć przywilejów. Każdy musi trenować i pracować tak samo."
Raul Lozano zdaje sobie sprawę, że "ta sytuacja nie jest dobra dla reprezentacji, ale gra i bycie w niej jest zaszczytem."
Na pytanie co mogłoby się stać, żeby Mariusz Wlazły wrócił do reprezentacji trener Lozano powiedział, że "nie wie."
Mariusz Wlazły w piśmie przesłanym do Przedpełskiego napisał m.in. że "nie było jego celem wywoływanie 'burzy' a gra w reprezentacji była dla niego zawsze wielkim zaszczytem."
W sierpniu 2005 roku Raul Lozano wykluczył z kadry przed mistrzostwami Europy w Rzymie trzech graczy, którzy w Olsztynie, w czasie Memoriału Huberta Wagnera, nie wrócili na czas do hotelu.
_._
ostry trener....szkoda Wlazłego ale chyba sam sie prosił... :huh: nie wiem :)
|