Piotr Żyła będzie czwartym reprezentantem Polski, który w czwartek w Kuusamo w kwalifikacjach będzie walczył o udział w inauguracyjnym konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich sezonu 2006/07.

Dotychczas pewne miejsca w zespole na pierwsze zawody mieli Adam Małysz, Kamil Stoch i Stefan Hula.

Pozostali przebywający obecnie w Finlandii kadrowicze - Rafał Śliż, Robert Mateja i Marcin Bachleda - w środę wracają do kraju, poinformował sekretarz generalny PZN Grzegorz Mikuła. 

Walkę o Kryształową Kulę skoczkowie zainaugurują już w piątek. Początek konkursu, z którego transmisję przeprowadzi TVP1, o godz. 17.20.



ciekawe czy chlopcy pokażą cos w tym roku...?? :)

Małysz: to był cyrk

Pierwszy konkurs Pucharu Świata. Mimo fatalnej pogody sędziowie kazali dokończyć pierwszą serię. Gdyby była druga, skakałoby w niej tylko dwóch zawodników z czołowej piętnastki poprzedniego sezonu. Adam Małysz był 34., Stefan Hula - 12.

Wygrał Fin Arttu Lappi. - Te zawody to skandal - ocenił Małysz. - To cyrk. Nie wierzyłem, że konkurs zostanie dokończony - kręcił głową wściekły Janne Ahonen.

Rzadko kiedy w Kuusamo wszystko odbywa się zgodnie z planem. Na początku tygodnia z powodu ocieplenia oraz obawy przed zniszczeniem torów oraz zeskoku nie pozwolono nikomu trenować. - Omal nie doszło do strajku, trenerzy byli wściekli. Przyjechało tu wiele ekip, mieli zarezerwowaną skocznię i wyznaczone godziny skakania, ale Finowie ją zamknęli - opowiadał fizjoterapeuta polskiej ekipy Rafał Kot.

Tego, co wydarzyło się w piątek, nikt się nie spodziewał. Z nieba sypał gęsty, mokry śnieg. Zasypał tory tak, że ciężko było się odbić. W kwalifikacjach późniejszy zwycięzca Arttu Lappi skoczył 60,5 m. Powinien dostać ujemną notę i nie zakwalifikowałby się do konkursu, ale kwalifikacje odwołano. Wszyscy wystartowali w pierwszej serii.

- Śmiech na sali. Kwalifikacje przerwano w identycznych warunkach. Nie liczyła się rywalizacja sportowa, tylko interes organizatorów. Traci przez to cała dyscyplina - ocenił drugi trener kadry Łukasz Kruczek.