Wrzucajcie same kawały. Nie komentujcie.
Bandyta wpada do tramwaju i krzyczy: - Nie ruszać się, to jest napad! Jakiś pasażer z ulga: - Ku_wa, aleś mnie pan wystraszył, już myślałem, że to kanary...
Rozmowa w domu: - Mamo, mam już 16 lat. Mogę zacząć nosić stanik? - Nie zawracaj mi teraz głowy, Adasiu.
Pielęgniarka do pacjenta: - Ile pan ma lat? - 82. - Nie dałabym panu... - Nie śmiałbym prosić
Praktykant na wydziale psychologii idzie do domu wariatów. W pewnym momencie przed wejściem wyskakuje wariat i zaczyna go gonić z nożem. Ten zaczyna uciekać. Biegną w krzaki, po krętych uliczkach, zaułkach. W pewnym momencie ślepa uliczka. Praktykant pada na kolana i blaga o litość: - Nie , proszę, mam zonę, dzieci... Nie rób mi tego.. Na co wariat z nożem: - Masz, teraz ty gonisz.
Gostek pali trawę w kiblu. Zaciąga się - światło gaśnie. Zaciąga się drugi raz - światło się zapala. Po kilku machach słyszy pukanie do drzwi i glos matki: - Co ty tam robisz w tej łazience?!!! - Myje zęby, mamo! - Cztery dni???!
Rybak złapał złotą rybkę. Rybka mówi:; -Jak mnie wypuścisz to spełnię twoje zyczenie Rybak -No dobra. Chce zeby byl pokoj w Czeczenii Rybka - A nie... To niemożliwe... Wymyśl coś innego Rybak myśli, myśli, myśli i w końcu wyciąga zdjęcie swojej żony i mówi: - To zrób z niej Marylin Monroe Rybka patrzy patrzy i myśli i patrzy aż w końcu: -Dobra, dawaj mapę Pokaż gdzie ta Czeczenia
Poleciał Amerykanin na księżyc. Miał tam być jako pierwszy z ludzi Wylądował, patrzy a zza skały wyskakuje rusek, chińczyk i polak. Oburzony pyta: Co to znaczy miałem być tu pierwszy? Na to Rusek: nasz wywiad się dobrze spisał, przechwycili tajne informacje i jestem. Chińczyk: nas jest w kraju dużo. Brat podsadził brata i tak do księżyca. Amerykanin do Polaka: A ty co tu robisz? na to Polak: Daj mi spokój, z wesela wracam.
Stefan koleś miał motor i bardzo o niego dbał. Zawsze smarował swoj motor wazeliną aby ładnie lśnił. Pewnego razu jego narzeczona zaprosiła go na kolacje aby poznał jej rodziców. Przed kolacją odzwya się ojciec dziewczyny: - Słuchaj Stefan u nas w rodzinie jest taki zwyczaj kto pierwszy odezwie się w trakcie kolacji lub po niej zmywa naczynia. - Fajne. -Odpowiedział Stefan. Wszyscy zjedli kolacje, nikt się nie odzywa Stefan także. - Kurcze nudno tu trzeba coś zrobić . -pomyslał stefan. Nagle wstał od stołu i zaczął ruchać matke swojej dziewczyny. Gdy skończył usiadł jakby nigdy nic. - ***** jak on mogł, ale ja się nie dam będe twardy. - Pomyślał ojciec dziewczyny. - Jak ja mu się odwdziencze. - Myślała matka dziewczyny. - A ty skór^& $##@, zaje%$%^ ch&^& jak mogłeś. - Pomyślała dziewczyna. - Kurde zle postąpiłem teraz moja dziewczyna będzie źle o mnie myślała musze to naprawić. - Dręczył się w myślach Stefan. Nagle stefan wstał i zaczął ruchać swoją dziewczyne. Gdy skończył usiadł do stołu jak gdyby nigdy nic i się dalej nie odzywa. - Chce mnie złamać ***any ale ja się nie dam znam swoj chonor nie bede zmywał. - Myślał ojciec. - A ty skór^& $##@, zaje%$%^ ch&^& jak mogłeś. - Pomyślała matka. Nagle Stefan zauwarzył że za oknem pada i jego motor moknie. Przypomniał sobie że zapomniał posmarować go wazeliną która chroni motor takze przed deszczem. - Motor co całe moje życie, dobra w końcu zmywanie nie jest takie trudne. -Pomyślał Stefan. - Przepraszam was moi drodzy czy przypadkiem nie macie może wazeliny w domu. - Spytał się grzecznie Stefan. Usłyszawszy to ojciec powiedział łamiącym się głosem. - No dddooobra tto ja już pozmywam.
- Panie doktorze, do której Pan dzisiaj przyjmuje? - Do tej - odpowiedział lekarz wskazując dłonią na lewą kieszeń...
Przychodzi milicjant do ksiegarni i pyta: - Czy jest Pan Tadeusz? Sprzedawczyni wola na zaplecze: - Panie Tadziu, przyszli po pana!...
Patologiczna rodzina na wiejskiej melinie, cenzura! Krycha mówi do Zdzicha: - Zdzichu , ja chce komórke , wszyscy maja , ja tez chce ... - A tam daj mi spokój stara , pij ! - Zdzichu komórke chce ! - i marudzi i marudzi caly wieczór Krycha - Dobra tam dobra , pij ! - odburknął wkurzony juz Zdzisiek Krycha sie nawaliła i zasnęła , a Zdzisiek naj**any wyszed na plac, wziął kilka desek i gwozdzi i pozbija jej komórke i poszed spac . W nocy nawalona ekipa zobaczyla przechodzac komórke i na deskach napisała sprayem "Krycha to kur**" . Wstaje Zdzisiek na mega kacu wychodzi i widzi na komórce napis : "Krycha to kur**" i drze sie do Krychy: > - Krycha wstawaj , sms przyszed !
Idzie Czerwoy Kaputer przez las... Idzie, Idzie... Widzi, że w kzrakach coś się rusza. Podchodzi, rozwiera krzaki... i widzi wilka trzęsącego się i z wytrzeszczonymi oczami. I pyta: Wilku dlaczego masz takie wielkie oczy. Wilk: *****, wysrać się nie dadzą.
Trwa egzamin Profesor odpytuje studenta. Student nic. Ciemny jak niewiadomo co. W końcu profesor się zdenerwował, wstał otworzył drzwi i krzyknął: - Przynieście siano dla osła... A student: - A dla mnie herbatę..
W Rumuni poławiła się kromka chleba. Kiedy rumuni dowiedzieli się o tym zaczeli ją gonić. Przerażona kromka uciekała i uciekała i uciekała. I tak uciekając wkońu wpadła na schabowego.Schabowy sobie leżał na hamahu i palił papieroska. Przerażona, zadyszała kromka krzycz: TY, stary, schabowy uciekaj!!! RUMUNY BIEGNĄ!!!!!!!! I uciekła. Schabowy spokojnie się zaciąga fajeczką i mówi ze spokojem: Spokojnie, oni mnie tu nie znają.
Małgosia zaprosiła Jasia na kolację. Podczas kolacji Jasio niechcąco puścił bąka (cichacza). Rozniósł się wielki smród w jadalni, na co Małgosia nogą odtrąciła leżącego psa, mówiąc: - Burek, odejdź! Jasio ucieszył się, że nie uniknął kompromitacji, jednak po chwili znów pryknął. Małgosia: - Powiedziałam Burek, odejdź! Po chwili sytuacja znów się powtórzyła, na co Małgosia: - Burek! Ile razy mam powtarzać! Odejdź bo cię jeszcze obsra!
Na lekcji nauczyciel pyta Jasia: - Jasiu, co jest dla ciebie największym rarytasem? - Tyłeczek zgrabnej panienki! Nauczyciel oburzony: - Jasiu, jutro na lekcje przyjdziesz z ojcem! Nazajutrz nauczyciela zauważa, że Jasio siedzi w ostatniej ławce. - Dlaczego siedzisz w ostatniej ławce i przyszedłeś bez ojca? - Bo tato powiedział, że jak dla pana nie jest rarytasem tyłeczek zgrabnej panienki, to pan jest pedałem i mam się od pana trzymać z daleka!
Policyjny Volkswagen Transporter zatrzymuje się przy TIR'ówce. Uchyla się szybka. - Ile? Prostytutka: - Z przodu 100, z tylu 150. Na to głosy z głębi radiowozu: - Dlaczego my z tyłu mamy więcej płacić ???
Jasiu kapie sie z mama, wskazujac na jej łono pyta się: - mamo, co to jest ? - szczoteczka - odpowiada mama - tato ma lepszą bo z uchwytem - rzucił jaś - skad wiesz ?! - pyta mama - widziałem jak sąsiadce czyścił zęby
|