SylOs - 2006-11-16 00:26:12

Wrzucajcie same kawały. Nie komentujcie.

Bandyta wpada do tramwaju i krzyczy:
- Nie ruszać się, to jest napad!
Jakiś pasażer z ulga:
- Ku_wa, aleś mnie pan wystraszył, już myślałem, że to kanary...


Rozmowa w domu:
- Mamo, mam już 16 lat. Mogę zacząć nosić stanik?
- Nie zawracaj mi teraz głowy, Adasiu.

Pielęgniarka do pacjenta:
- Ile pan ma lat?
- 82.
- Nie dałabym panu...
- Nie śmiałbym prosić

Praktykant na wydziale psychologii idzie do domu wariatów.
W pewnym momencie przed wejściem wyskakuje wariat i zaczyna
go gonić z nożem. Ten zaczyna uciekać. Biegną w krzaki, po krętych uliczkach,
zaułkach. W pewnym momencie ślepa uliczka. Praktykant pada na kolana
i blaga o litość:
- Nie , proszę, mam zonę, dzieci... Nie rób mi tego..
Na co wariat z nożem:
- Masz, teraz ty gonisz.

Gostek pali trawę w kiblu. Zaciąga się - światło gaśnie. Zaciąga się drugi raz - światło się zapala. Po kilku machach słyszy pukanie do drzwi i glos matki:
- Co ty tam robisz w tej łazience?!!!
- Myje zęby, mamo!
- Cztery dni???!

Rybak złapał złotą rybkę. Rybka mówi:;
-Jak mnie wypuścisz to spełnię twoje zyczenie
Rybak
-No dobra. Chce zeby byl pokoj w Czeczenii
Rybka
- A nie... To niemożliwe... Wymyśl coś innego
Rybak myśli, myśli, myśli i w końcu wyciąga zdjęcie swojej żony i mówi:
- To zrób z niej Marylin Monroe
Rybka patrzy patrzy i myśli i patrzy aż w końcu:
-Dobra, dawaj mapę Pokaż gdzie ta Czeczenia

Poleciał Amerykanin na księżyc. Miał tam być jako pierwszy z ludzi Wylądował, patrzy a zza skały wyskakuje rusek, chińczyk i polak.
Oburzony pyta: Co to znaczy miałem być tu pierwszy?
Na to Rusek: nasz wywiad się dobrze spisał, przechwycili tajne informacje i jestem.
Chińczyk: nas jest w kraju dużo. Brat podsadził brata i tak do księżyca.
Amerykanin do Polaka:
A ty co tu robisz?
na to Polak: Daj mi spokój, z wesela wracam.

Stefan koleś miał motor i bardzo o niego dbał. Zawsze smarował swoj motor wazeliną aby ładnie lśnił. Pewnego razu jego narzeczona zaprosiła go na kolacje aby poznał jej rodziców. Przed kolacją odzwya się ojciec dziewczyny:
- Słuchaj Stefan u nas w rodzinie jest taki zwyczaj kto pierwszy odezwie się w trakcie kolacji lub po niej zmywa naczynia.
- Fajne. -Odpowiedział Stefan.
Wszyscy zjedli kolacje, nikt się nie odzywa Stefan także.
- Kurcze nudno tu trzeba coś zrobić . -pomyslał stefan.
Nagle wstał od stołu i zaczął ruchać matke swojej dziewczyny. Gdy skończył usiadł jakby nigdy nic.
- ***** jak on mogł, ale ja się nie dam będe twardy. - Pomyślał ojciec dziewczyny.
- Jak ja mu się odwdziencze. - Myślała matka dziewczyny.
- A ty skór^& $##@, zaje%$%^ ch&^& jak mogłeś. - Pomyślała dziewczyna.
- Kurde zle postąpiłem teraz moja dziewczyna będzie źle o mnie myślała musze to naprawić. - Dręczył się w myślach Stefan.
Nagle stefan wstał i zaczął ruchać swoją dziewczyne. Gdy skończył usiadł do stołu jak gdyby nigdy nic i się dalej nie odzywa.
- Chce mnie złamać ***any ale ja się nie dam znam swoj chonor nie bede zmywał. - Myślał ojciec.
- A ty skór^& $##@, zaje%$%^ ch&^& jak mogłeś. - Pomyślała matka.
Nagle Stefan zauwarzył że za oknem pada i jego motor moknie. Przypomniał sobie że zapomniał posmarować go wazeliną która chroni motor takze przed deszczem.
- Motor co całe moje życie, dobra w końcu zmywanie nie jest takie trudne. -Pomyślał Stefan.
- Przepraszam was moi drodzy czy przypadkiem nie macie może wazeliny w domu. - Spytał się grzecznie Stefan.
Usłyszawszy to ojciec powiedział łamiącym się głosem.
- No dddooobra tto ja już pozmywam.

- Panie doktorze, do której Pan dzisiaj przyjmuje?
- Do tej - odpowiedział lekarz wskazując dłonią na lewą kieszeń...

Przychodzi milicjant do ksiegarni i pyta:
- Czy jest Pan Tadeusz?
Sprzedawczyni wola na zaplecze:
- Panie Tadziu, przyszli po pana!...

Patologiczna rodzina na wiejskiej melinie, cenzura! Krycha mówi do Zdzicha:
- Zdzichu , ja chce komórke , wszyscy maja , ja tez chce ...
- A tam daj mi spokój stara , pij !
- Zdzichu komórke chce ! - i marudzi i marudzi caly wieczór Krycha
- Dobra tam dobra , pij ! - odburknął wkurzony juz Zdzisiek Krycha sie nawaliła i zasnęła , a Zdzisiek naj**any wyszed na plac, wziął kilka desek i gwozdzi i pozbija jej komórke i poszed spac . W nocy nawalona ekipa zobaczyla przechodzac komórke i na deskach napisała sprayem "Krycha to kur**" .
Wstaje Zdzisiek na mega kacu wychodzi i widzi na komórce napis :
"Krycha to kur**" i drze sie do Krychy:
>
- Krycha wstawaj , sms przyszed !

Idzie Czerwoy Kaputer przez las...
Idzie, Idzie... Widzi, że w kzrakach coś się rusza.
Podchodzi, rozwiera krzaki... i widzi wilka trzęsącego się i z wytrzeszczonymi oczami.
I pyta: Wilku dlaczego masz takie wielkie oczy.
Wilk: *****, wysrać się nie dadzą.

Trwa egzamin
Profesor odpytuje studenta. Student nic. Ciemny jak niewiadomo co.
W końcu profesor się zdenerwował, wstał otworzył drzwi i krzyknął:
- Przynieście siano dla osła...
A student:
- A dla mnie herbatę..

W Rumuni poławiła się kromka chleba. Kiedy rumuni dowiedzieli się o tym zaczeli ją gonić. Przerażona kromka uciekała i uciekała i uciekała. I tak uciekając wkońu wpadła na schabowego.Schabowy sobie leżał na hamahu i palił papieroska. Przerażona, zadyszała kromka krzycz: TY, stary, schabowy uciekaj!!! RUMUNY BIEGNĄ!!!!!!!! I uciekła. Schabowy spokojnie się zaciąga fajeczką i mówi ze spokojem: Spokojnie, oni mnie tu nie znają.

Małgosia zaprosiła Jasia na kolację. Podczas kolacji Jasio niechcąco puścił bąka (cichacza). Rozniósł się wielki smród w jadalni, na co Małgosia nogą odtrąciła leżącego psa, mówiąc:
- Burek, odejdź!
Jasio ucieszył się, że nie uniknął kompromitacji, jednak po chwili znów pryknął. Małgosia:
- Powiedziałam Burek, odejdź!
Po chwili sytuacja znów się powtórzyła, na co Małgosia:
- Burek! Ile razy mam powtarzać! Odejdź bo cię jeszcze obsra!

Na lekcji nauczyciel pyta Jasia:
- Jasiu, co jest dla ciebie największym rarytasem?
- Tyłeczek zgrabnej panienki!
Nauczyciel oburzony:
- Jasiu, jutro na lekcje przyjdziesz z ojcem!
Nazajutrz nauczyciela zauważa, że Jasio siedzi w ostatniej ławce.
- Dlaczego siedzisz w ostatniej ławce i przyszedłeś bez ojca?
- Bo tato powiedział, że jak dla pana nie jest rarytasem tyłeczek zgrabnej panienki, to pan jest pedałem i mam się od pana trzymać z daleka!


Policyjny Volkswagen Transporter zatrzymuje się przy TIR'ówce. Uchyla się szybka.
- Ile?
Prostytutka:
- Z przodu 100, z tylu 150.
Na to głosy z głębi radiowozu:
- Dlaczego my z tyłu mamy więcej płacić ???


Jasiu kapie sie z mama, wskazujac na jej łono pyta się:
- mamo, co to jest ?
- szczoteczka - odpowiada mama
- tato ma lepszą bo z uchwytem - rzucił jaś
- skad wiesz ?! - pyta mama
- widziałem jak sąsiadce czyścił zęby

www.codj.pun.pl www.pwo.pun.pl www.vspolmiedztrans.pun.pl www.56ks.pun.pl www.imwimiipagh.pun.pl