the_white - 2006-07-01 00:52:55

Koleś ujarał się z kumplami na masakrę. Było mu mało imprezy więc poszedł do swojej panny. Wchodzi, całusy, coś tam gada - ogólnie standardzik.

W pewnym momencie panna mówi, że musi się wykąpać i żeby usiadł, poczekał, ona zaraz będzie gotowa...

Koleś spoko, siedzi i czeka. Po 10 minutach zachciało mu się kupy, tak że nie mógł wytrzymać ( no i jeszcze do tego doszedł trip na grassie ).

Zobaczył siedzącego obok psa panienki... Pokalkulował sobie w czaszce szybko, że narobi obok niego i jak panna spyta, to zwali na kundla.

Uporał się z tym raz dwa - i siedzi dalej. Panna wychodzi z kąpieli wącha, patrzy ...... SZOK !

I teraz wymiana zdań (szybka - jak na dobrego tripa przystało):

Panna: Co to jest ?!

Koleś: Pies Ci się zesrał !

Panna: PLUSZOWY ?!

www.shinobizycie.pun.pl www.audi-olecko.pun.pl www.fiattychy.pun.pl www.tzpn.pun.pl www.mt2destiny.pun.pl